Tematem przewodnim czternastego wydania czasopisma „Polonistyka” są literackie drogi i bezdroża. W maju i czerwcu przedstawiamy utwory i twórców różnych epok i nurtów literackich, przyglądamy się kanonowi lektur szkolnych i zastanawiamy się, czy polskie nagrody literackie są literaturze rzeczywiście potrzebne. Najważniejszym zadaniem stawianym szkołom w 2015 roku jest promocja czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży. Dlatego też w rozmowie z dr Zofią Zasacką szukamy odpowiedzi na pytanie – Jak inspirować uczniów do czytania? W rubryce „Akademia rozwoju nauczyciela” przekazujemy Państwu narzędzia przydatne w pracy polonisty, propozycje ścieżek rozwoju oraz sprawdzone pomysły, które pomogą uatrakcyjnić lekcje języka polskiego. W tym samym dziale omawiamy najskuteczniejsze metody uczenia się i przybliżamy formułę warsztatów dziennikarskich adresowanych do uczniów zainteresowanych mediami i pracą dziennikarza.
O swoich muzycznych inspiracjach opowiada Natalia Sikora – aktorka Teatru Polskiego w Warszawie w wywiadzie zatytułowanym „Mogę życie zaszyfrować w poezji”. Podczas rozmowy z Martą Jachnik wokalistka radzi nauczycielom, w jaki sposób należy podchodzić do niepokornych uczniów. „Traktować ich surowiej niż pozostałych, ale pozwalać im na inteligentne wypowiedzi. (…) A może jakiś uczeń po 30 latach pracy zaskoczy nagle czymś odkrywczym? Może się okaże, że w klasie jest jakiś nowy Norwid? Zatem zalecam traktować takich uczniów surowiej, nie odpuszczać im, ale szanować ich osobowość i otworzyć się na nich” – sugeruje Natalia Sikora.
Zachęcamy Państwa do lektury artykułu zatytułowanego „Muzyka w teatrze – teatr w muzyce”, który publikujemy w rubryce „Horyzonty polonistyki”. Muzyczne inspiracje Stanisława Ignacego Witkiewicza i realizacje sceniczne zespołu Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem przybliża czytelnikom Marta Mielcarek. Autorka dokonuje również analizy utworu pt. „Sonata Belzebuba czyli prawdziwe zdarzenie w Mordowarze”. Niestrudzenie, od trzydziestu lat, trupa Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem realizuje w praktyce postulaty swojego mistrza. Równoprawne współistnienie słowa, elementów plastycznych oraz muzycznych w budowaniu przedstawień wydaje się tu kluczowe. Spektakl «Sonata b» na podstawie «Sonaty Belzebuba» Witkacego w reżyserii Andrzeja Dziuka to jedno z najważniejszych dokonań zespołu. Premiera odbyła się w 1989 roku i przez wielu krytyków uznana została za «swego rodzaju wizytówkę teatru, a po części za wyraz jego artystycznej misji». Druga odsłona przedstawienia odbyła się w roku 2009. Tworzy to swoistą klamrę w działalności artystów i poświadcza utożsamienie ideologiczne z przekazem samego Witkacego” – pisze Marta Mielcarek.
„Nauczać samego siebie” to tytuł artykułu Małgorzaty Łuby, znajdującego się w rubryce „Akademia rozwoju nauczyciela”. Psycholog i psychoterapeutka poznawczo-behawioralna wymienia sprawdzone metody uczenia się i czynniki, które wywołują stan sprzyjający szybkiemu i efektywnemu zapamiętywaniu. „Najbardziej banalna, a jednocześnie podstawowa i konieczna zasada uczenia się to powtarzanie. Lepiej zapamiętamy, jeśli powtórzymy kilka razy. Każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę, ale już nie każdy wie, w jakich odstępach czasu powinien powtarzać dany materiał, aby dobrze go utrwalić. Pierwsze powtórzenie informacji najlepiej wykonać po stosunkowo niedługim czasie, najlepiej jeszcze tego samego dnia. Warto to zrobić, ponieważ już po około 10 minutach zapominamy blisko 90% nowych treści. Dobry czas na drugą powtórkę to następny dzień. Kolejne powtarzanie powinno być zorganizowane po upływie mniej więcej tygodnia. Czwarta powtórka ma odbyć się po upływie miesiąca, a piąta – po pół roku. Pięć powtórek to pięciokrotne zwiększenie sprawności zapamiętywania” – podkreśla Małgorzata Łuba. Ekspertka dodaje również, że metody uczenia się polegające na cyklicznym powtarzaniu materiału to nie tylko przeglądanie notatek i czytanie, lecz także opowiadanie własnymi słowami, robienie ćwiczeń, próby stosowania wiedzy w praktyce i przekazywanie wiedzy innym.
Państwa uwadze polecamy tekst Małgorzaty Głazowskiej i Agnieszki Warzechy zatytułowany „«Młodzi krytycy filmowi». Warsztaty dziennikarskie”. Autorki opracowały cykl zajęć dziennikarskich, których wiodącym tematem jest Transatlantyk Festival Poznań. Warsztaty dziennikarskie dają możliwość zapoznania się z festiwalem, jego historią i repertuarem, poznania warsztatu pracy krytyka filmowego oraz specyfiki recenzji filmowej. „Warsztaty, oparte na aktualnych wydarzeniach, dają młodzieży możliwość uczestniczenia w życiu kulturalnym, zachęcają do wymiany opinii, angażują w bieżące przedsięwzięcia kulturalne. Uczestnicy nabierają także wielu praktycznych umiejętności: formułowania opinii, redagowania recenzji, argumentowania swojego stanowiska. Warsztaty uczą krytycznego podejścia do sztuki, bowiem uczestnicy biorą udział w dyskusji o każdym elemencie filmu: od gry aktorskiej po charakteryzację” – wyjaśniają inicjatorki przedsięwzięcia.
Czy nagrody literackie są literaturze potrzebne? Czy nagrody literackie promują literaturę, a dokładniej – czy promują ją skutecznie i czy nominacje oraz laury przekładają się na faktyczne lektury czytelników?
„Wybierzmy wspólnie lektury najmłodszym uczniom” to tytuł ministerialnej inicjatywy, w ramach której od 27 listopada 2014 roku do 31 stycznia roku 2015 każdy zainteresowany mógł wypełnić opublikowaną na stronach MEN ankietę, wskazując książki, które należy wprowadzić do kanonu lektur szkół podstawowych. Dziennikarze tworzący Program II Polskiego Radia przygotowali audycję dotyczącą aktualności paradygmatu kanonu lektur w szkołach i zwrócili się o opinię do osób ze środowisk opiniotwórczych. W artykule pt. „Kanon lektur szkolnych – zmierzch paradygmatu?” prezentujemy najciekawsze wypowiedzi rozmówców.
„Nagród literackich w Polsce jest dużo. Z założenia powinny być miernikami talentu. Ale są jednocześnie miernikami sprzedaży. Legitymują się nimi nie tylko pisarze, ale równie chętnie czynią to wydawcy, czasopisma, instytucje kultury, ale także – co ostatnio jest bardzo modne – miasta. Nagrody fundowane przez miasta są sygnowane wysokimi nominałami oraz mają faktycznie potężną oprawę medialną. Kluczową sprawą jest jednak pytanie: Ile nagród literackich, a w konsekwencji ile nominowanych i nagradzanych tytułów funkcjonuje w świadomości czytelników?” – pisze Edyta Żmuda w felietonie zatytułowanym „«Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone» – o literaturze i o polskich nagrodach literackich”, zamykającym czternaste wydanie czasopisma „Polonistyka”. Autorka szuka w nim odpowiedzi na pytania: Czy nagrody literackie są literaturze potrzebne? Czy nagrody literackie promują literaturę, a dokładniej – czy promują ją skutecznie i czy nominacje oraz laury przekładają się na faktyczne lektury czytelników?