Skąd pomysł na śpiewanie poezji C.K. Norwida? To poeta raczej niepopularny i trudny.
POLECAMY
Pierwszy raz Norwidowi pokłoniłam się oczywiście w szkole na zajęciach z języka polskiego. Moja pani profesor Bogdanowicz była rozpasjonowana tą poezją, więc „ugrzęzła” w niej wraz z nami na dłużej. I pamiętam, że kopnęła mnie najbardziej prostota języka tej poezji. To tylko pozornie trudny język. Bardzo szybko się w niego zagłębiłam, wyczułam tę specyficzną logikę zdań i przenośni. Doszło do mnie, że są to bardzo precyzyjne wypowiedzi, które wymagają natychmiast określenia własnego zdania na dany temat. W muzyce natomiast okazało się, że kluczem do języka norwidowego będzie fraza bluesowa. Grzegorzowi Kwietniowi (gitarzyście z zespołu Magmen, w którym zaczynałam) bardzo się takie podejście spodobało. Zaczął pisać pierwsze kompozycje muzyczne, które ja z kolei brałam na warsztat, rozkładałam na czynniki pierwsze.
Co masz na myśli, mówiąc bluesowe frazy?
Fraza bluesowa jest...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Polonistyka"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!