Jak sprawić, by notatki zawierały maksimum treści w minimum objętości? Co zrobić, by jeden rzut oka wystarczył, by w głowie otworzyły się odpowiednie szufladki z określoną wiedzą? Odpowiedź jest prosta: wykorzystać elementy myślenia wizualnego.
Dział: Otwarty dostęp
Dzisiaj ostatni odcinek niniejszego cyklu, już za chwilę rozstaniemy się i pójdziemy każdy w swoją stronę. Czas więc na ostatnią wskazówkę dla wszystkich adeptów tej fascynującej, ale i trudnej sztuki, jaką jest storytelling.Jaką wskazówkę? Nadstawcie uszu.
Osiemnaście lat pracy przy tablicy w zawodzie polonisty pokazało mi, że są uczniowie i uczennice, którzy uwielbiają czytać, powiększając przez to swój zasób słownictwa, przyswajając niemalże podświadomie złożone konstrukcje składniowe, zapamiętując jednocześnie pisownię wyrazów z trudnościami ortograficznymi. W moich klasach obecni są również uczniowie i uczennice, którzy stronią od książek, teksty omawiane na języku polskim postrzegają często za niezrozumiałe i tym samym nieatrakcyjne. Dlatego kiedy zaczynam zajęcia mające na celu rozwijanie bogactwa leksykalnego, proponuję młodzieży między innymi lekcję z przysłowiami i związkami frazeologicznymi, które poznali podczas pracy z lekturami szkolnymi. Ich znajomość jest niezwykle istotna nie tylko podczas egzaminu ósmoklasisty, bogaty zasób słownictwa przydaje się bowiem również w codziennym życiu – znajomość przysłów i związków frazeologicznych pomaga unikać błędów wynikających z braku zrozumienia znaczenia danego wyrażenia. Ze wzruszeniem wspominam ćwiczenie, w którym moi podopieczni mieli za zadanie połączyć karteczki z częściami przysłów, aby tworzyły poprawną całość i połączyli część A: „Uderz w stół...” z częścią B: „...a głupiemu radość” i z wielkim zapałem uzasadniali wybór części B. Dzięki możliwości zmiany kombinacji udało się odszukać właściwe połączenie i uczyć na błędach, by kształtować ich kompetencje leksykalne i językowe.
Każdy polonista marzy o tym, by jego podopieczni posługiwali się piękną polszczyzną. Oczyma wyobraźni widzi, jak uczniowie podchodzą do jego biurka i za pomocą zgrabnych, retorycznych zabiegów perswadują przeniesienie pracy klasowej na inny termin, a on – urzeczony bogactwem środków językowych swoich uczniów (i przy okazji przepełniony dumą z efektów swojej pracy) – z nieskrywaną przyjemnością kiwa głową na znak zgody. Taki wariant mógłby być jedynie sceną z dobrego filmu, ponieważ z reguły praktyka szkolna pisze zgoła inne scenariusze. Zazwyczaj wygląda to tak, że owszem – uczniowie chcą przenieść pisanie sprawdzianu na inny termin – ale ich komunikaty perswazyjne pozostawiają wiele do życzenia. Co więc pozostaje twórczemu poloniście? Walczyć o wzbogacenie uczniowskiej leksyki. Zatem do dzieła!
W pracy nauczyciela języka polskiego nieustannie rozwijamy kompetencje naszych podopiecznych w umiejętnym posługiwaniu się językiem ojczystym, który jest jednym z narzędzi służących komunikowaniu się. Aby uczniowie i uczennice w pełni rozwijali swoje umiejętności komunikacyjne w mowie i w piśmie, warto wykorzystać narzędzia dostępne w internecie. Są one bezpłatne, intuicyjne i motywują uczniów do pracy, której efektem jest zwiększenie bogactwa językowego.
Przysłowie chińskie mówi, że jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów. Nie można się z tym nie zgodzić. Bodziec obrazkowy jest szybciej i łatwiej „przyswajalny” zarówno przez uczącego się, jak i przez czytelnika. Dlaczego więc nie wykorzystać go na lekcjach języka polskiego? Zachęcam do zabawy i nauki z komiksem w roli głównej!
Design thinking jako metoda polegająca na kreowaniu innowacyjnych rozwiązań oraz projektowaniu nowych produktów z uwzględnieniem oczekiwań i potrzeb odbiorców dzięki swojej uniwersalności jest wykorzystywana w różnych dziedzinach. Zapoczątkowana w latach 80. XX w. na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii, bazuje na działaniach zmierzających do lepszego zrozumienia potrzeb oraz empatii. Bardzo istotna jest tutaj informacja zwrotna, która powoduje ulepszanie projektowanych rozwiązań po etapie testowania. Doskonale sprawdzi się w edukacji, ponieważ umożliwia nabywanie i rozwijanie licznych kompetencji.
Komiksy, komiksy – magiczne obrazki, Pogonie i walki, pułapki, zasadzki, Podróże przez burze, kowbojskie ło-ho. Komiksy – to jest to!
Jacek Cygan
Większość młodych ludzi uwielbia komiksowy świat. Zwięzłość słowa, celność przekazu wizualnego i liczne onomatopeje tworzą historie absorbujące czytelników od pierwszego kadru. Warto wykorzystać tę miłość, a nawet pójść o krok dalej – zachęcić uczniów do tworzenia własnych komiksów przy wykorzystaniu technologii informacyjno-komputerowych, z którymi są oni „za pan brat”.
W poprzedniej części stwierdziłem, że opowiadanie historii polega na zarządzaniu emocjami naszych odbiorców. Wywód zakończyłem zapowiedzią, że następnym razem wskażę emocje najbardziej produktywne w tym zakresie. Do dzieła zatem!
Propozycja projektu wspierającego indywidualny rozwój ucznia.
W 2018 r. Polki świętowały dokładnie 100-lecie przyznania praw wyborczych. Ta data sprawiła, że na rynku wydawniczym ukazało się wiele opracowań poświęconych właśnie historii kobiet w Polsce, albo poszczególnym ważnym postaciom – „brakującej połowie dziejów”, jeśli można posłużyć się tytułem książki Anny Kowalczyk.