„Im dłużej siedzę w tym fachu, który polega na tworzeniu opowieści, tym częściej dochodzę do wniosku, że ostatecznie chodzi nam wszystkim o to, aby zapisać się na długo w pamięci odbiorcy – pisałem przeszło dwa lata temu na łamach portalu Maszyna do Pisania. – Żeby osadzić się gdzieś na dnie jego pamięci, trwać tam bez końca, raz po raz przypominając o swoim istnieniu”.
Przyznam, że coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że miarą dobrej – czyli: skutecznej – opowieści jest właśnie zdolność zapadania w pamięć. Być może wspominałem już o tym, niemniej muszę to teraz raz jeszcze powiedzieć i zarazem podkreślić.
Storytelling to sztuka projektowania wspomnień. Dobra opowieść pozostawia po sobie intensywne wspomnienia.
Zapamiętajcie to: kiedy opowiadacie historie, programujecie pamięć odbiorców. To znaczy – powinniście to robić.
W niniejszym odcinku chciałbym podsunąć Wam kilka podpowiedzi w tym zakresie.
POLECAMY
Matryca otwarcia i matryca zamknięcia
Ważną inspirację znajdziecie w książce Jakuba Woźniaka Neuromarketing 2.0. Wygraj wojnę o umysł klienta.
W rozdziale zatytułowanym Neurowriting (zwróćcie uwagę na wymowny tytuł!) mowa jest o „matrycy otwarc...