W trzydziestym drugim wydaniu czasopisma “Polonistyka” głównym tematem jest leksyka. Czekają na Was artykuły, w których znajdziecie informacje na temat nowoczesnych metod wzbogacających słownictwo. Proponujemy trzy ćwiczenia dla Twoich uczniów, które pomogą im rozwinąć umiejętne posługiwanie się językiem w celu wyrażania swojego zdania, emocji. Polecamy wykorzystanie idei, na której powstały escape roomy, jako metoda nauczania. Mowa o eduroomie, skorzystaj z naszych wskazówek i zadań co do tej metody. Przygotowaliśmy dla Was również scenariusz lekcji dotyczący przysłów i związków frazeologicznych, która ma na celu nabycie umiejętności używania ich w codziennych sytuacjach. Zapraszamy do lektury!
NOWOCZESNE METODY WZBOGACAJĄCE SŁOWNICTWO
W pracy nauczyciela języka polskiego nieustannie rozwijamy kompetencje naszych podopiecznych w umiejętnym posługiwaniu się językiem ojczystym, który jest jednym z narzędzi służących komunikowaniu się. Aby uczniowie i uczennice w pełni rozwijali swoje umiejętności komunikacyjne w mowie i w piśmie, warto wykorzystać narzędzia dostępne w internecie. Są one bezpłatne, intuicyjne i motywują uczniów do pracy, której efektem jest zwiększenie bogactwa językowego.
FILTR SKÓRY
W wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” Weronika Murek, młoda, ale uznana już pisarka, deklaruje, że nie lubi zajmować się kwestią cielesności w literaturze. Jednocześnie przyznaje, że owa niechęć zrodziła się w chwili, gdy ciągle musiała odpowiadać na pytania o cielesność, bo taki jest zasadniczy kontekst dla twórczości młodych kobiet: „Mogą cię zaprosić na niszową debatę o awangardzie, ale nawet tam pojawi się pytanie, jak się czujesz we własnym ciele i jak o nim myślisz, jak wpływa na to, co piszesz.” W literaturze pisanej przez mężczyzn ciało ujawnia się z reguły tradycyjnie, ale sposób jego przedstawienia determinowany jest zawsze przez płeć. Jeśli jest to ciało kobiece, to pojawia się ono z reguły jako obiekt, przedmiot zamknięty i tajemniczy, a przez to urokliwy. Tymczasem ciało męskie stanowi zawsze rodzaj pryzmatu, bo przez nie prowadzi droga do dalszej refleksji. Na ciele kobiecym dyskusja się kończy, na męskim – zaczyna. Zapraszamy do lektury.
NIE TAKI JĘZYK STRASZNY, JAK GO LEKSYKA MALUJE
Każdy polonista marzy o tym, by jego podopieczni posługiwali się piękną polszczyzną. Oczyma wyobraźni widzi, jak uczniowie podchodzą do jego biurka i za pomocą zgrabnych, retorycznych zabiegów perswadują przeniesienie pracy klasowej na inny termin, a on – urzeczony bogactwem środków językowych swoich uczniów (i przy okazji przepełniony dumą z efektów swojej pracy) – z nieskrywaną przyjemnością kiwa głową na znak zgody. Taki wariant mógłby być jedynie sceną z dobrego filmu, ponieważ z reguły praktyka szkolna pisze zgoła inne scenariusze. Zazwyczaj wygląda to tak, że owszem – uczniowie chcą przenieść pisanie sprawdzianu na inny termin – ale ich komunikaty perswazyjne pozostawiają wiele do życzenia. Co więc pozostaje twórczemu poloniście? Walczyć o wzbogacenie uczniowskiej leksyki. Zatem do dzieła!