Bohaterem tego artykułu jest list. Jakim bohaterem? Głównym, jednak nie tylko. Przede wszystkim dynamicznym. Dlaczego? Ponieważ na przestrzeni wieków zmienił się nie do poznania. W jaki sposób? Cyfrowy. Listy generacji 2.0 dokonują podboju świata realnego i wirtualnego. I choć funkcjonują od ponad czterdziestu lat, to końca ich ekspansji ciągle nie widać.
Dział: Kompetencje komunikacyjne
„W końcu nie jest wielkim sekretem ani literackim, ani egzystencjalnym fakt, iż mówić umieją wszyscy, natomiast zapisać swe mówienie mało kto potrafi” – słowa Jerzego Pilcha można odnieść do wszystkich form pisemnych, a w szczególności do tekstów użytkowych. Mając z nimi kontakt na co dzień, warto postawić pytanie: czy wiem, jak poprawnie napisać zaproszenie, ogłoszenie, podziękowanie, dedykację…?
Oboczność
– współistnienie w języku wymieniających się elementów fonetycznych lub morfologicznych danego wyrazu. (Źródło: Słownik języka polskiego)
Ucząc się języków obcych, narzekamy czasem na niezrozumienie pewnych ich zasad fonetycznych czy morfologicznych, np. na nietypowe formy liczby mnogiej w języku angielskim. Tam obok formacji regularnych z głoską -s jako wykładnikiem mnogości dodanym bezpośrednio do formy liczby pojedynczej: boy – boys, gir l– girls, car – cars, mamy takie przykłady, jak: wife (żona) – wives, ox (wół) – oxen, dictionary (słownik) – dictionaries, mouse (mysz) – mice. Czasem nie zdajemy sobie jednak sprawy, że w naszym rodzimym języku nierzadko czekają na nas podobne pułapki i to na różnych poziomach tego podstawowego narzędzia komunikacji.
Nawet gdy ich nie widać, rządzą czasownikami. I choć swoje formy narzucają z ukrycia, bezbłędnie je rozpoznajemy. „Ja” to pojedynczy mówiący, „ty” – pojedynczy słuchający, w „my” i „wy” odnajdujemy już zbiory. „On”, „ona”, „ono”, „oni” i „one” to… inni. Zaimki osobowe zastępują rzeczowniki, tak jak one odmieniają się przez przypadki. Zasady nimi rządzące wydają się proste. Jednak gdy po rzucie młotem Pawła Fajdka na mistrzostwach świata słyszymy w radiu: „Jesteśmy najlepsi!!!” – pojawia się równie spontaniczne pytanie: kto?
System językowy, by działał jak sprawne narzędzie komunikacji, ulega ciągłym przeobrażeniom we wszystkich swych podsystemach – fonetycznym, leksykalnym, w sferze semantyki i składni. Wyobraź sobie, że jesteś na rynku w Kórniku i podchodzi do Ciebie nieznajomy z zapytaniem: Kędy pierwej pobieżeć, iżbym dotarł ku wieżycom zamku familii Działyńskich? Jest to wypowiedź ogólnie zrozumiała (nieznajomy chce dotrzeć do znanego zamku kórnickiego), jednakże większość formacji leksykalno-składniowych w niej zawartych wydaje się już pochodzić z innej epoki historycznojęzykowej. Jak zatem funkcjonuje nasz język, jeżeli chodzi o życiorys i ewolucję jego poszczególnych podsystemów? Czy warto „walczyć” o wychodzące z użycia lub archaiczne już struktury leksykalne, fleksyjne, składniowe oraz semantyczne?
Używamy ich na co dzień, ubarwiają nasz język, nierzadko intensyfikują treść i wymowę tworzonych przez nas tekstów. Jednak niepoprawnie odtworzone i niewłaściwie użyte w tekście frazeologizmy czy przysłowia mogą spowodować, że nasza wypowiedź przestanie być logiczna i przejrzysta, a stanie się niespójna lub nawet absurdalna czy śmieszna.
Publikacja Małgorzaty Marcjanik Słownik językowego savoir-vivre’u powinna znaleźć miejsce wśród uznanych opracowań językoznawczych. Jest to pierwszy w polskiej leksykografii słownik zawierający około dwóch tysięcy najczęściej używanych wyrazów i wyrażeń o funkcji grzecznościowej.