Nawet gdy ich nie widać, rządzą czasownikami. I choć swoje formy narzucają z ukrycia, bezbłędnie je rozpoznajemy. „Ja” to pojedynczy mówiący, „ty” – pojedynczy słuchający, w „my” i „wy” odnajdujemy już zbiory. „On”, „ona”, „ono”, „oni” i „one” to… inni. Zaimki osobowe zastępują rzeczowniki, tak jak one odmieniają się przez przypadki. Zasady nimi rządzące wydają się proste. Jednak gdy po rzucie młotem Pawła Fajdka na mistrzostwach świata słyszymy w radiu: „Jesteśmy najlepsi!!!” – pojawia się równie spontaniczne pytanie: kto?
Autor: Monika Grzelka
Bada współczesną polszczyznę w mediach (prasie, telewizji), koncentrując się na ujęciu tekstologicznym, stylistycznym i pragmatycznym. Pochłania ją dyskurs intelektualny, bawi ją egzaltacja językowa, śmieszy nadmiar trudnych, rzadkich słów.