„Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta” – powiedział Stanisław Lem. Tendencja ta jest wyraźnie widoczna wśród młodego pokolenia. Uczniowie coraz mniej entuzjastycznie sięgają po teksty literackie. Kanon lektur wydaje im się nudny, przez co nieustannie rosnącą popularnością cieszą się streszczenia i opracowania. Jest także grupa uczniów, którzy mimo przeczytania lektury nie są w stanie wykazać się znajomością najważniejszych zawartych w niej problemów. Niestety, samo zapoznanie się z utworem nie jest równoznaczne z jego rozumieniem. Często rodzi to frustrację i jeszcze większy opór przed literaturą.
Scenariusz lekcji języka polskiego dla uczniów starszych klas szkoły podstawowej i uczniów szkół ponadpodstawowych
W Internecie krąży anegdota, że istotą polskiej literatury jest cierpienie: bohaterów, autora lub czytelników. Jeśli cierpią wszyscy, najprawdopodobniej mamy do czynienia z tekstem z kanonu lektur obowiązkowych. Dziś chciałabym się skupić na cierpieniu czytelnika, a dokładniej ucznia, który styka się z tekstem literackim i poza jego zrozumieniem ma również dokonać jego interpretacji.