Literatura romantyczna wielką była…
Gdyby zapytano, co ukształtowało moją wrażliwość czytelniczą, odpowiedź byłaby jasna – romantyzm. Wyzbyty z dydaktyzmu, stawiający pytania o sens egzystencji i niedający jednoznacznych na nie odpowiedzi (cudny Faust Goethego).
To niezłomne poszukiwanie szczęścia, rozbuchany indywidualizm, bunt wobec zastanego świata i konwencjonalnych zasad (Giaur Byrona)… I miłość, oczywiście, że miłość (Wichrowe Wzgórza, Dziwne losy Jane Eyre)… Och! Fascynował mnie w młodych latach Zygmunt Krasiński, wręcz schizofreniczny w wielości swoich ról odtworzonych w listach, fenomenalny w swym uniwersalnym spojrzeniu na mechanizmy rewolty. Żywiłam szczególne uczucie do twórczości Juliusza Słowackiego. Bliska mi była jego ironia (zwłaszcza ta uwidoczniona w Beniowskim), kochałam jego sarkazm, melancholię i plastyczną wrażliwość. Do mojej wyobraźni przemawiały dramaty (szczególnie Balladyna i Sen srebrny Salomei), podobały się jego bohaterki – silne, namiętne, nieposkromione. Mickiewicz przy Słowackim wydawał się wtedy, w latach licealnych, przereklamowany.
POLECAMY
Potencjalną fascynację zabiła we mnie polonistka w podstawówce, która co roku – przez kilka lat – mówiła, jakim „wielkim poetą był”, jak „pięknego Pana Tadeusza napisał” i zmuszała, nakłaniała, przekonywała do niego. Wołałam jak Gałkiewicz:
„O Jezu! O mój Boże! Nie mogę!”. Musiało minąć wiele czasu, zanim do Wieszcza dorosłam, zapomniałam, że to lekturowy, obowiązkowo wielbiony przez naród, pisarz. Tak czy inaczej romantyczna literatura – i ta wielbiona, i ta niekochana – otworzyła mnie jako uczennicę a później studentkę polonistyki na kontakt z twórczością współczesnych pisarzy.
Po co o tym piszę? Na własnym przykładzie doświadczyłam, ile złego przynosi nadęta, egzaltowana edukacja, a ile dobra daje jedynie nakierowanie, wskazanie przez nauczycielkę czy nauczyciela drogi czytelniczych poszukiwań. Jak każda uzależniona od czytania osoba wiem też, że fundamentalną kwestię w odbiorze czytelniczym stanowi to COŚ: odnalezienie siebie w czytanym tekś...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Polonistyka"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!