Ze stresem i mimo stresu
Czy z tremą można nauczyć się wygrywać? Gdybyśmy rzeczywiście wyeliminowali ją ze swojego życia, to – chcąc nie chcąc – wyrządzilibyśmy sobie dość sporą krzywdę. Hormonów stresu nie da się pozbyć.
POLECAMY
Adrenalina powinna nakręcać – nie zniechęcać. Ogólna, niespecjalistyczna, wręcz idealna definicja zakłada, że stres przede wszystkim wywołuje mobilizację sił, szkodząc dopiero przy dłuższym występowaniu. Potrzebujemy go, by nie popaść w marazm. Jest trochę jak irytujący sąsiad za ścianą – nie da się go wyeksmitować, trzeba nauczyć się z nim żyć.
Zamiast na siłę walczyć – warto koegzystować. Stres jest użyteczny, bo wpływa na emocje, ale też uosabia coś jeszcze: nasze starania. Chcemy wypaść jak najlepiej, więc siłą rzeczy martwimy się, czy osiągniemy swój cel. W obliczu samoudręczenia, czyli częstych domysłów dotyczących przewidywanej porażki – chwila wewnętrznej walki to dobre lekarstwo.
Czym więc byłoby przemawianie bez stresu...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Polonistyka"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!