Swego czasu prowadziłem seminaria dyplomowe z kilkoma osobami, z którymi miałem wcześniej zajęcia. Zajęcia miały głównie charakter warsztatowy, zatem było dużo okazji, by poznać się nawzajem. W owym czasie praca dyplomowa polegała na napisaniu tekstu o sobie: o swoich mocnych stronach, słabych, o talentach, o dokonaniach i o planach na przyszłość, o celach życiowych i osobistych marzeniach.
POLECAMY
Byłem pod ogromnym wrażeniem tych prac!. Mój obraz poszczególnych osób był całkiem inny od tego, co zostało zawarte w bardzo osobistej pracy dyplomowej. Wśród mojego zespołu ukryte były prawdziwe „perełki”, których niestety ja wcześniej nie dostrzegłem. Niniejszy tekst nie ma być artykułem tylko o nich. O uzdolnionych. O utalentowanych. O wybijających się czy wybitnych. Głównie będzie o nas, ludziach pracujących
z uczniami, z tymi całkiem małymi i tymi dorosłymi.
Podobno jest tak, że:
sukces = talent + szczęście
ogromny sukces = trochę więcej talentu + mnóstwo szczęścia
My jako nauczyciele, wychowawcy, często mentorzy stanowimy całkiem spory fragment owego szczęścia. Postarajmy się dobrze wykorzystać naszą rolę, dobrze wypełnić nasze zadanie i zrobić wszystko, by powyższe równania były jakościowo jak najlepsze.
Pamiętajmy, że beztalencia mają wyjątkowy talent, by utrudniać życie utalentowanym.
Dlatego ten tekst ma być pretekstem do refleksji, ale i konkretną przestrogą co do błędów, które zwyczajnie po ludzku popełniamy, ma być wskazówką co do działań, które być może ułatwią wyłuskanie „perełek” z grup, z którymi pracujemy, ale i potencjału z każdego ucznia indywidualnie. Każdy przecież na swój sposób jest utalentowany…
Dlaczego ich nie dostrzegamy?
Oczywiście to nie jest tak, że nie dostrzegamy. Przecież prawdopodobnie każdy z Was, Szanowni Nauczyciele, spotkał na swej drodze zawodowej niejednego ogromnie utalentowanego ucznia. Pomogliście mu wówczas zapewne szlifować jego zainteresowania, osiągaliście sukcesy w olimpiadach i konkursach ku uciesze głównych bohaterów, ale i Waszej oraz dumnych rodziców.
Niestety bywa i tak, że wrodzone wybitne zdolności w jakiejś dziedzinie, będące w posiadaniu ucznia, są jakimś „cudownym” sposobem niezauważalne dla nas – pedagogów.
Jak to się dzieje?
Liczy się to, co widać, czyli słów kilka na temat znaczenia introwertyków
Funkcjonując wśród ludzi, z jednymi nam bardziej „po drodze”, a inni to „nie nasza bajka”. Czasem wiemy to już na pierwszy „rzut oka”.
Pierwsze wrażenie oczywiście jest ważne i determinuje postrzeganie drugiej osoby, aczkolwiek nie jest ono najważniejszym...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Polonistyka"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!