Swoimi książkami i wystąpieniami na całym świecie zasłynął Pan jako propagator ruchu Slow, czyli ruchu, którego celem jest skłonienie do zwolnienia tempa życia. Slow w języku polskim oznacza: „wolny, powolny” lub po prostu „zwolnij”. Jak dokładnie powinniśmy rozumieć to podejście?
POLECAMY
Dla mnie Slow nie oznacza, że powinniśmy wszystko wykonywać w żółwim tempie. Nie jestem ekstremistą czy fundamentalistą powolności. Czasami szybciej oznacza lepiej, jednak nie zawsze, i to jest kluczowe w tym podejściu. Filozofia Slow dotyczy robienia wszystkiego w odpowiednim tempie. Robienia jak najlepiej, a nie jak najszybciej. W podejściu Slow chodzi o jakość, nie o ilość, i to w każdej dziedzinie życia. W kulturze pośpiechu, w jakiej żyjemy, jest to szczególnie ważne.
W swoich publikacjach dużo uwagi poświęca Pan rozwojowi dzieci i przeładowaniu ich obowiązkami. Dlaczego kultura pośpiechu i presji, szczególnie jeżeli chodzi o wychowanie dzieci, rozwinęła się do tego stopnia?
Istnieje wiele powodów. Instynkt podpowiadający rodzicom, żeby stale zachęcali swoje dzieci i wydobywali z nich to, co najlepsze, zawsze istniał. Jednak w ostatnim czasie pojawiła się presja perfekcjonizmu, która szybko pochłonęła rodziców. Ponadto postępująca globalizacja przyniosła więcej rywalizacji i niepewności na rynku pracy, co powoduje, że coraz bardziej martwimy się o dorosłe życie naszych dzieci. Masowa kultura osiągnęła apogeum, czego efe...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Polonistyka"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!