Chociaż motywowanie uczniów i uczennic poprzez pozytywne wzmacnianie, dostrzeganie zasobów, wspieranie w drodze do celu, uczenie się na błędach, udzielanie konstruktywnej informacji zwrotnej, nagradzanie przynosi dużo lepsze efekty, to praktykowane jest o wiele rzadziej niż motywowanie w formie karania, wytykania błędów, wskazywania negatywnych konsekwencji oraz przestrzegania przed porażką.
Demotywacja oraz niskie poczucie własnej wartości i sprawczości to jedne z przyczyn trudności w radzeniu sobie z kryzysami emocjonalnymi uczniów i uczennic, do których należą również niepowodzenia na egzaminie. Porażka ma większą wagę emocjonalną niż sukces, dlatego ważne jest, aby młodzi ludzie potrafili samodzielnie radzić sobie z nią w konstruktywny sposób, ale także umieli prosić o pomoc w trudnych chwilach i okazywać wdzięczność za otrzymane wsparcie.
Niepowodzenia na egzaminie, stanowiące często konsekwencję niepowodzeń w nauce, mają różne źródła. Warto zaznaczyć tutaj, że niezadowalający poziom osiągnięć edukacyjnych zwykle łączy się także z trudnościami wychowawczymi i innymi. Niezależnie jednak od zróżnicowanych uwarunkowań trudności i niepowodzeń doświadczanych przez dzieci i młodzież w szkole, trzeba mieć na uwadze, że ich przyczyn nie można ograniczać do lenistwa, nieuctwa, głupoty i lekceważenia obowiązków szkolnych. Wymienione określenia stanowią etykiety bardzo często przyczepiane wielu uczniom i uczennicom. Uznając ważność i zasadność egzaminów, trzeba jednocześnie pamiętać, że egzaminy nie definiują młodych ludzi.
Psycholog amerykański Martin E.P. Seligman w swojej książce ukazuje szerszą perspektywę doświadczanych przez uczniów trudności, uwrażliwiając ich rodziców na to, że: „kiedy twoje dziecko źle sobie radzi w szkole, to nauczyciele, a nawet ty sam, mogą łatwo dojść do wniosku, że jest ono niezdolne czy wręcz głupie. Tymczasem twoje dziecko może przeżywać depresję i to ona właśnie może powstrzymywać je przez próbami osiągnięcia lepszych wyników, przed podjęciem ryzyka, przed wykazaniem pełni jego możliwości. Co gorsza, jeśli dojdziesz do wniosku, że przyczyną jego niepowodzeń jest brak zdolności lub głupota, to twoje dziecko zda sobie sprawę z tego, jaką masz o nim opinię, i może na jej podstawie stworzyć obraz własnej osoby. W takim przypadku jego styl wyjaśniania jeszcze się pogorszy, a złe wyniki w szkole staną się normą”[1].
Nauczyciele i rodzice muszą być stale uważni na potrzeby młodych ludzi. Bardzo łatwo bowiem w procesie edukacji oraz w trakcie przygotowywania się do egzaminów o zaniedbania. Niezaspokajane potrzeby prędzej czy później dadzą o sobie znać. U wielu osób mogą pozostać utajone, zaś u innych przejawić się będą na przykład spadkiem motywacji, apatią, wycofaniem, obniżonym nastrojem, oporem, buntem, agresją, ryzykownymi zachowaniami, samookaleczeniami, depresją. Młodzi ludzie bardzo potrzebują uwagi, zainteresowania, zrozumienia i akceptacji, ale niekoniecznie związanego z ich osiągnięciami edukacyjnymi, ocenami, sprawdzianami i egzaminami. Jeśli dorośli koncentrują się tylko i wyłącznie na zagadnieniach związanych ze szkołą, wyrażając przekonanie, że to „jedyny obowiązek ich dziecka”, wówczas trudno o współpracę i osiągnięcie sukcesu. Łatwiej zatem o zaszufladkowanie „trudnego, niegrzecznego, leniwego” ucznia lub uczennicy.
POLECAMY
Dwa style wyjaśniania niepowodzeń
„Optymizmu można się nauczyć” to stwierdzenie stanowiące tytuł cytowanej już wcześniej książki Martina E.P. Seligmana. Profesor psychologii na Uniwersytecie Pensylwańskim w Stanach Zjednoczonych wyjaśnia, jak skutecznie zmienić swoje negatywne myślenie oraz wydobyć się z pułapki pesymizmu i bezradności. Martin E.P. Seligman jest uznanym na całym świecie autorytetem w dziedzinie motywacji i stylu wyjaśniania wydarzeń. Szczególnie warta uwagi jest jego koncepcja wyuczonej bezradności. Wyjaśnia ona mechanizm powstawania bierności i rezygnacji, który leży u podstaw pesymizmu, a w konsekwencji depresji.
To, co młodzi ludzie myślą o przyczynach doświadczanych niepowodzeń, może określać ich styl wyjaśniania jako pesymistyczny lub optymistyczny. Pesymiści łatwo się poddają i obwiniają siebie za niepomyślne zdarzenia, natomiast optymiści nie poddają się tak łatwo i porażka jeszcze bardziej mobilizuje ich do działania i dążenia do osiągnięcia sukcesu. Sposób, w jaki uczniowie i uczennice myślą o sobie oraz o tym, co robią, łączy się z opinią, jaką mają na swój temat. Wiele młodych ludzi uważa siebie za osoby wartościowe, ale jest też duża grupa młodzieży, która nie ma szacunku do siebie i ocenia siebie jako jednostki bezużyteczne.
„Wszyscy czujemy się przez pewien czas bezradni, kiedy spotka nas niepowodzenie. Jesteśmy sm...