Jak uczniowie różnych typów szkół ponadpodstawowych postrzegają żeńskie nazwy zawodów?

Kompetencje komunikacyjne

Feminatywy budzą wiele kontrowersji w dyskursie publicznym. Choć żeńskie nazwy zawodów w dużej części nie są tworem XXI w., to wiele osób uważa, że nie są one potrzebne w języku polskim. Jak do tej sytuacji odnoszą się uczniowie szkół ponadpodstawowych? Są to dość młodzi użytkownicy języka, którzy dokonują już świadomych wyborów dotyczących mówienia i wyrażania się. 
Niniejszy artykuł prezentuje dane zebrane wśród uczniów szkoły branżowej pierwszego stopnia, liceum i technikum. W badaniu udział wzięli uczniowie w różnym wieku i z różnych klas, jednak warto zaznaczyć, że wszyscy uczęszczają do jednej szkoły w małym miasteczku, liczącym około 7 tysięcy mieszkańców. Badanie zostało przeprowadzone w formie ankiety internetowej za pośrednictwem formularza Google Forms, a udział był całkowicie dobrowolny. 

Czym są formy feminatywne i od jak dawna funkcjonują w języku polskim?

Bardzo interesującym aspektem badania terminu „feminatyw/feminatywy” jest to, że nie znajdziemy tego pojęcia w internetowym słowniku Wydawnictwa Naukowego PWN. Zrozumiały jest brak takiego hasła w starszych słownikach tradycyjnych, ale źródła internetowe są aktualizowane na bieżąco, mimo to próżno szukać rzeczonego hasła słownikowego. Jedynym miejscem, w którym możemy znaleźć interesujące nas hasło, jest Poradnia Językowa PWN. Użytkownicy pytają specjalistów o zastosowanie wyrazów, możliwe warianty fleksyjne lub ich podstawy językoznawcze. Feminatywy funkcjonują również w dyskursie społecznym, za każdym razem wywołując emocje, gdy pojawią się w artykułach prasowych. Dowodzi to, że użytkownicy języka polskiego są zainteresowani tematem. Jak zatem zdefiniować formy feminatywne? 

POLECAMY

Według definicji Marka Łazińskiego (O panach i paniach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płciowa, Warszawa 2006) feminatywy to: „słowa rodzaju żeńskiego, mające na końcu końcówkę tematyczną -y, -a, -i lub -o, o ile nie są to wyrazy pochodzenia obcego lub męskie, przybierające w rodzaju żeńskim końcówkę -a”.   

W ostatnich latach powstają publikacje, których celem jest przybliżenie Polakom żeńskich wariantów nazw wykonawców czynności. Dla wielu użytkowników formy feminatywne są czymś nowym i nieznanym. Wśród językoznawców nie jest to jednak zagadnienie nieznane, a próba ich stworzenia podjęta była już przez Jakuba Wujka w jego tłumaczeniu Biblii z 1599 r.
W wymienionym tekście funkcjonuje translacja: „I zbudował Pan Bóg z żebra, które wyjął z Adama, białągłowę, i przywiódł ją do Adama. I rzekł Adam: To teraz kość z kości moich, i ciało z ciała mego: tę będą zwać Mężyną; bo z męża wzięta jest. Przetóż opuści człowiek ojca swego i matkę, a przyłączy się do żony swéj, i będą dwoje w jednem ciele. A byli oboje nadzy, to jest, Adam i żona jego, a nie wstydzili się”.

Jako pierwsze określenie kobiety w tekście wymieniona jest białogłowa. Wydaje się to oczywiste ze względu na popularność występowania tego terminu już od średniowiecza w językach słowiańskich. Zdecydowanie bardziej interesujący jest drugi termin, którego używa autor. W cytowanym tekście biblijna Ewa została określona przez tłumacza jako mężyna. Jest to słowo współcześnie nieużywane, ale dowodzi, że również w XVI w. podejmowano próby nazwania wykonawców czynności lub, jak w tym wypadku, funkcji społecznej, formami zbudowanymi na podstawie tematu słowa rodzaju męskiego „mąż”. Nieco dalej Jakub Wujek tłumaczy, że Ewa została określona w ten sposób, ponieważ z mę...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Polonistyka"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Dołącz do 5000 + czytelników, którzy nieustannie pogłębiają swoją wiedzę z zakresu skutecznego nauczania języka polskiego.

Otrzymuj co 2 miesiące gotowe narzędzia oraz podpowiedzi, jak przeprowadzić ciekawe zajęcia oraz jak angażować uczniów i podnosić ich aktywność.

710 artykułów online
12 lat doświadczenia
Dostęp online i offline
75 numerów archiwalnych
132 karty pracy
40 autorów – specjalistów
Czasopismo Polonistyka • Prenumerata już od 399 zł/rok

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI