„Trzeba mi wielkiej wody…” – Agnieszka Osiecka i film Esej interpretacyjny w pięciu krokach

Korespondencje sztuk

Każdy dzień jest jak piosenka…
Agnieszka Osiecka 

Agnieszka Osiecka jako reżyserka 

Wiele słów powiedziano i napisano o Agnieszce Osieckiej (1936–1997). Najbardziej znane są oczywiście stwierdzenia, które podkreślają jej twórczość związaną z pisaniem piosenek. Maria Janion nazwała autorkę Wielkiej wody „ostatnią romantyczką polskiej piosenki”. Nieco mniej miejsca poświęcono Agnieszce Osieckiej jako reżyserce filmowej[1]. Jedną z badaczek, która podjęła to zagadnienie, przyjmując perspektywę feministyczną, była np. Monika Talarczyk-Gubała[2].

POLECAMY

Agnieszka Osiecka

W roku akademickim 1957/1958 na reżyserię w Łodzi przyjęto siedem osób, w tym tylko dwie kobiety – jedną z nich była Agnieszka Osiecka, drugą Alina Obidniak. Dzięki wspomnieniom Agnieszki Osieckiej dowiadujemy się sporo o kulisach jej pracy przy filmie. Niedoszła reżyserka przyznawała, że w łódzkiej szkole spędziła najszczęśliwsze lata. Była na tyle zdolna i kreatywna, że mogła z powodzeniem skończyć te studia, ale ostatecznie nie obroniła dyplomu, choć wiemy, że napisała pracę o słowie w filmie, a dokładnie o scenariuszach – Sytuacja w scenariopisarstwie polskim w latach 1945–1954 – co jest symptomatyczne z punktu widzenia późniejszej pracy twórczej. Pisała o tym tak: 

"Na drugim lub trzecim roku zrozumiałam, że nie będę reżyserem, kiedy zaczęłam pisać piosenki i artykuły. […] Ki...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Polonistyka"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI