Jakie skojarzenia budzi słowo „dzieciństwo”? Czy zawsze jest to obraz rodem z Bullerbyn? Drożdżowe bułki, zakładki do książki z wizerunkiem anioła, odlewanie żołnierzyków z ołowiu, noc na sianie, kąpiel w jeziorze, jazda na sankach…?
Spytajmy o te skojarzenia młodzież, a potem porozmawiajmy o wizerunku dzieci w szkolnych lekturach.
To trochę zaskakujące, ale w tekstach dla klasy VII i VIII nie ma ich za wiele. Zosia z Pana Tadeusza „pono wyrasta z dziecięcia”[1], w Quo vadis? jest mała Augusta, o której śmierć posądzona jest Ligia, niemal nic o niej nie wiemy. Epizodycznie na kartach powieści pojawia się brat Ligii – Aulus. Wreszcie Kamienie na szaniec, jedna z ulubionych książek młodzieży, opowiada o ludziach u progu dorosłości. Lubimy podkreślać, jak bardzo młodzi byli mężczyźni, którzy walczyli za ojczyznę, ale Rudy, Zośka i Alek nie są już dziećmi.
Trzy lektury, w których dzieciństwo jest bardzo ważnym motywem, to: Opowieść wigilijna, Mały Książę oraz Syzyfowe prace.
POLECAMY
Dzieci w lekturach siódmo- i ósmoklasisty
Książka Charlesa Dickensa odkrywa przed nami wiele możliwości interpretacyjnych. Oto widzimy wnętrze domu Cratchitów. Rodzina oddaje się świętowaniu, nikt się nie użala nad losem, mimo mnóstwa problemów (m.in. skrajne ubóstwo, niepełnosprawność Tomaszka – Tima). Każda rzecz zdaje się cudem:
„Wydobyto budyń z rondla. Ach, jakaż gęsta para, co za woń rozparzonego płótna (budyń owinięty był w serwetę). Co za mieszanina łechcących podniebienie zapachów, przypominających jednocześnie traktjernika, pasztetnika i mieszkającą w sąsiedztwie praczkę.
To, panie, budyń! Pani Cratchit wróciła do pokoju z twarzą rozpromienioną, skromnie spuszczając oczy; niosła budyń, podobny do kuli armatniej, twardy, jęd...