Łukasz Lamża[1] w jednym z artykułów podkreśla, że sztuczna inteligencja to nie demoniczny byt przyszłości, ale element rzeczywistości, z którym od dawna współistniejemy. Sztuczna inteligencja to nic innego jak programy, które są zainstalowane w naszych komputerach, samochodach, telefonach, lodówkach. Czy jest więc się czego bać? Czy może warto nauczyć się żyć z nią w symbiozie i z pomocą krytycznego myślenia weryfikować jej aktywność i wpływ na nasze działania edukacyjne.
POLECAMY
Sztuczna inteligencja oraz ChatGPT budzą ostatnio żywe zainteresowanie środowisk związanych z edukacją. Czym jest ten demon? ChatGPT to nic innego jak program komputerowy, który odpowiada na zadane mu pytania, wykorzystując bazę treści i informacji, które zostały mu zaimplementowane. Popularny ChatGPT nie tylko rozwiązać zadanie z matematyki, napisać egzamin maturalny, przejść pomyślnie rozmowę kwalifikacyjną, wygenerować trafny biznes plan, ale również usprawnić oddziaływania dydaktyczne nauczycieli....