Na suknię żałobną
Debora Vogel
Dziś jest znów piętnasty dzień miesiąca tamuz.
Przestrzeń żółta. Słońce okrągłe. Słońce żółte.
Znów jeden z trzech miesięcy,
kiedy wszystko może się zdarzyć.
POLECAMY
Dziś chowam czarną suknię.
Dwanaście miesięcy zakładałam każdego dnia
Sztywną suknię z czarnego materiału.
Dwanaście miesięcy było
jak jeden miesiąc.
Ani pierwsza połowa dnia,
ani druga.
Tylko szary blok:
Od pierwszej smugi szarości do drugiej.
Teraz chcę mieć wiele dni.
Wiele miesięcy. Wiele ciał.
przeł. Karolina Szymaniak
Uważana za poetkę-filozofkę, „abstrakcjonistkę”, jak sama pisała w jednym z listów, powraca dzisiaj Vogel do polskiej literatury w zupełnie innym kluczu – jako jedna z najwybitniejszych pisarek jidysz. Choć przyjaźniła się z Brunonem Schulzem, o koncepcje sztuki kłóciła się z Witkacym, pisała teksty o sztuce nowoczesnej, śledziła to, co działo się w sztuce nowoczesnej lat dwudziestych i trzydziestych...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Polonistyka"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!