Tymczasem po drugiej linii frontu także umacnia się zasieki: literatura wysoka i obieg akademicki pogardzają literaturą rozrywkową, uznając ją często za płytką, schlebiającą niewyrobionym gustom, wyrachowaną, bo nastawioną na zarobek, wtórną i bezmyślną. Szydzą z książkopodobnych produktów Janusza L. Wiśniewskiego, z wyznań celebrytów i biografii dwudziestoletnich piłkarzy.
POLECAMY
Epitety i zarzuty można by mnożyć, czytelnicy okopują się na swoich pozycjach, ostrzeliwują za pomocą internetowych komentarzy. Jednocześnie odbywa się powszechne poszukiwanie tzw. zwykłego czytelnika. Wszyscy chcą do niego trafić, jego skaptować – a jednocześnie nikt przecież nie wie, czy on istnieje, jakie ma upodobania, gdzie spędza czas i jak dobiera sobie lektury. Wydaje się, że właśnie ów „zwykły czytelnik” to jeden z najważniejszych fantazmatów naszej kultury współczesnej, cel marketingowych podchodów, obiekt badań, ale i powód, dla którego odrzuca się propozycje trudniejsze, awangardowe, skandalizujące – tłumacząc, że nie przemawiają one do „zwykłego czytelnika”.
Pomiędzy tymi dwoma polami, gdy popatrzymy na rynek wydawniczy z dystansu, rozciąga się pas ziemi niczyjej. Gdy zniżymy jednak lot naszego Bristol Scouta, zobaczymy, że ta przestrzeń wcale nie jest pusta, że drążą w niej swoje tunele autorzy próbujący zachować częściowo przynajmniej swą wyjściową pozycję i wystąpić z niej ku czytelnikowi masowemu, nieprzepadającemu za literaturą zbyt skomplikowaną formalnie. Dostęp do czytelnika masowego zapewnia prasa i internet, twórcy literatury wysokiej muszą zatem sięgnąć po gatunki medialne – najczęściej felieton. To właśnie jest gatunek, który pozwala na budowę pomostu między literaturą trudną a masową.
Marek Bieńczyk, oprócz dwóch postmodernistycznych, cieszących się sympatią krytyków powieści Terminal i Tworki, opublikował dwa tomy felietonów i...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Polonistyka"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!