Odkąd rozpocząłem pracę w szkole, najtrudniejszą dla mnie lekcją był sprawdzian wiadomości. Uczniowie samotni, z kartką papieru, musieli sami walczyć z zadaniami, kiedy ja bez zajęcia czekałem z niecierpliwością na dzwonek, aby zakończyć tę wspólną męczarnię. Już wtedy wiedziałem, że muszę coś zmienić. Podjąłem wiele prób, aby sprawdzian był dla uczniów wspaniałym finałem omawianego przez nas działu, a nie smutnym jego końcem. Lepiej zapamiętamy dział, który wydawał się trudny, jeżeli na końcu był sprawdzian, którego nie dało się zapomnieć.
Oto moje próby na odczarowanie sprawdzianów:
POLECAMY
Nauczyciel też pisze sprawdzian
Na początek należy sobie uświadomić, że sprawdzian piszą nie tylko uczniowie, ale też my sami. Musimy w tym procesie uczestniczyć, nie możemy dopuszczać do sytuacji, że uczniowie pozostają sami sobie i nie mają znikąd pomocy. Ważne jest to, aby każdy z piszących sprawdzian czuł wsparcie nauczyciela, wiedział, że może na nim polegać. Pamiętam ze swojej szkoły nauczycieli uzupełniających podczas sprawdzianu dzienniki lub sprawdzających sprawdziany. Jasne jest, że jeżeli nie mamy pomocy od nauczyciela, to zaczynamy szukać pomocy u kolegi lub koleżanki z ławki – i tak zaczynają się problemy. Problemy zarówno nauczyciela proszącego o spokój i ciszę, jak i ucznia, który zrobi wszystko, aby ściągnąć i nie otrzymać jedynki. Nawet kosztem otrzymania tej jedynki od r...