Zły sen, w którym w jednej klasie mamy uczniów dopiero rozpoczynających swoją przygodę z językiem polskim i tych już biegle nim się posługujących, niestety coraz częściej staje się rzeczywistością. Mieszkając i pracując w Irlandii, wielokrotnie byłam zmuszona radzić sobie z taką sytuacją. Do szkoły polonijnej często trafiają uczniowie z rodzin dwujęzycznych oraz ci, którzy przyjechali dopiero niedawno, i uczęszczanie do szkoły sobotniej stanowi dla nich kontynuację edukacji rozpoczętej w Polsce. Podczas pracy w irlandzkiej szkole ponadpodstawowej także właściwie codziennie zmagam się z takim wyzwaniem: jak pracować, by nie zniechęcić i nie zanudzić. Powszechnie wiadomo, że większość praktykujących lektorów języka polskiego odradza pracę z grupami mieszanymi, zwracając uwagę na małą efektywność takich lekcji. W momencie jakże trudnym dla wielu nauczycieli w Polsce, którzy z dnia na dzień zostali postawieni w sytuacji, gdy do ich klas dołączają uchodźcy, a podstawa programowa się sama nie zrealizuje, postanowiłam podzielić się swoimi doświadczeniami.
Niewątpliwie wojna w Ukrainie oraz liczne zamieszki w Białorusi stały się powodem masowej emigracji obywateli krajów wschodnich do Polski. Chociaż język polski, ukraiński i rosyjski są do siebie podobne, to często nieznajomość nawet najprostszego słowa może spowodować problemy w komunikacji. Celem artykułu jest przedstawienie lektorom języka polskiego jako obcego praktycznych wskazówek, z których mogą skorzystać, prowadząc zajęcia zarówno grupowe, jak i indywidualne z osobami rosyjsko- i ukraińskojęzycznymi. Uwzględniam w nim typowe błędy popełniane (bądź powielane) przez te osoby podczas nauki języka polskiego. Należy zaznaczyć, że nie wszyscy obywatele Ukrainy na co dzień posługują się językiem ukraińskim – osoby mieszkające w centralnej i wschodniej Ukrainie często komunikują się bowiem w języku rosyjskim. Tekst nawiązuje zatem do języka rosyjskiego i ukraińskiego.